środa, 13 października 2010

Pupa Kim.

Od kilku dni hulają w sieci zdjęcia do nowej sesji Kim Kardashian dla W Magazine. Dla tych, którzy są niezorientowani, ta Pani swoją karierę rozpoczęła wyciekiem nagrania, na którym uwieczniła swojej baraszkowanie z pewnym Panem, oraz udziałem w reality show pod polskim tytułem Rodzina Kardashianów. Niewątpliwie sex skandal sprytnie przerobiła na znaczne wpływy na swoim koncie oraz rozgłos i karierę, która dzisiaj pozwala jej nazywać się celebrytką. Młoda, piękna, bogata - ma powody, żeby się bez powodu uśmiechać.
Sesja, imho, jest dość przeciętna, a szkoda, bo osobiście jestem wielką fanką urody Kim i wyobrażałabym sobie ją w zdecydowanie lepszej stylistyce. Ale to kwestia upodobań wizualnych, subiektywnej estetyki i nie o tym chciałam napisać. Otóż moją szczególną uwagę zwróciła pupa Kim (tak, wiem, jest o niej od zawsze głośno - co najmniej tak głośno jak o samej Kim), a właściwie jej proporcje. Bo tak patrzę i widzę, że ona jest większa od głowy! Nie wiem, czy to grafik miał gest i przyszalał, czy to raczej dzieło chirurga. Nieważne. Niechże Kim ma pośladki większe od swoich półkul mózgowych ku uciesze znacznej części męskiej populacji i niech na ich widok połowa kobiet zielenieje z zazdrości (ach, ileż jadowitego jadu wylewa się na forach pod tymi zdjęciami...). Ja tak tylko się zadumałam, jak to jest mieć pupę większą od głowy??? To nie ciąży za bardzo i nie ciągnie ku ziemi? I czy jak się wstaje to nie trzeba się zaprzeć rękami, aby pokonać grawitację? I czy jak się biega to nie ściąga na boki? A jak się siada, to czy ma się wrażenie siedzenia na miękkiej podusi albo na dmuchanym pontonie? I gdzie jest środek ciężkości, jeśli się ubierze 10cm obcasy?
Miliony pytań bez odpowiedzi... Bo to jednak wielka pupa jest!


Zdjęcie poglądowe (censored):



Dla tych, którzy zawsze chcą zobaczyć więcej link:
oraz
www.wmagazine.com

Jeśli jeszcze komuś mało Kim, trzeba wujka googla pytać!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz