niedziela, 21 listopada 2010

Nowy Świat wieczorem we mgle wylądał wczoraj cudownie. To moje ulubione miejsce w Warszawie. Zawsze tak samo romantyczne, bez względu na porę roku. A może jest takie ze względu na wspomnienia?

Dostałam piękne kwiaty i nawet przez moment zastanawiałam się, czy nie powtórzyć tego spotkania...

Chyba Pan Cejrowski miał takie przemyślenia na temat brzmienia słowa motyl. Po polsku to taki lekko dźwięczny wyraz. W języku angielskim butterfly - delikatnie wymawiany. Po francusku równie subtelnie brzmi papillon. A po niemiecku SCHMETTERLING !!! Jakby ktoś jakimś żelastwem w nas rzucił. Bij mnie, gryź mnie, mów do mnie po niemiecku ;)

Ale żeby nie było przekłamań, bo ja wielką fanką germańskiego jestem, ta oto piosenka do poduszki:


5 komentarzy:

  1. A ja głupi przez całe życie myślałem, że SCHMETTERLING to PAJĄK.

    Cóż, uczyłem się "tylko" 3 lata niemieckiego, a pamiętam po niemiecku tylko słowo WERBUNG.

    (No i parę słówek z "Czterech pancernych i psa")

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Za to "kocham cię" we wszystkich językach świata jest bardzo przymilne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nein, pająk die Spinne ;)

    A kocham Cię to najlepiej brzmi jak nic wogóle nie trzeba mówic :)
    Choć i tam dla mnie najpiękniej brzmi francuski, którego uczyłam się tyle co na wyjazdach wakacyjnych. Dla mnie nawet instrukcja obslugi odkurzacza brzmi w tym języku jak najczulsza poezja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. w języku francuskim RRRRRRRRRR wymawiane jest tak wyraziście :D

    OdpowiedzUsuń
  5. w języku francuskim to wszystko brzmi zjawiskowo... ;]

    OdpowiedzUsuń