piątek, 29 marca 2013

rozmawiamy, kochamy się i palimy skręty

Kolejna rewolucja w życiu.
Więc znowu uczę się być bardziej tu i teraz,
Żyć dzisiaj.
Skoro jutro jest takie kapryśne.
Jakie trzy rzeczy zrobiłbyś, gdyby jutro miał być koniec świata?
Życie karmi okruszkami szczęścia,
Nie ma ich wiele, ale bez nich się umiera...
Powoli, beznamiętnie i niezauważalnie.
Wracając do domu i milcząc na wspólnej kanapie.
Czy można być z kimś tylko dlatego, że rozstanie zbyt boli?
Czy można udawać szczęście?
Czy warto cokolwiek udawać?
Znowu pada śnieg.
Dzisiaj podróż do Wrocławia ulubioną dłużącą się trasą z najdłuższą ostatnią godziną podróży.
I mama zapyta filozoficznie: czego chcesz od życia?
A ja odpowiem: Wiem, czego nie chcę...

Zaczyna się kolejny rozdział.
Z poczuciem winy.
Moje szczęście jest czyimś nieszczęściem.
Bo nie potrafię oddać tego, co dostałam....

Teraz Ty, Ja...
Robimy magię w naszym życiu jak z filmu.
Historię piszemy smsami i tekstami piosenek.
Ich słowa pierwszy raz w życiu mają sens.
Pamiętam, że się bałam.
I że od tamtego wieczoru nie było już odwrotu.
Podobno nie ma przypadków....


Widok z mojego okna jeszcze nigdy nie był tak piękny, jak wczoraj...












2 komentarze:

  1. Czego chcesz od zycia?
    No wlasnie najwazniejsze, ze wiesz czego NIE chcesz i niech sie spelni!!
    Wesolych:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a może to sabotaż własnego szczęścia

    OdpowiedzUsuń