środa, 15 sierpnia 2012

Urodziny psa, imieniny kota.

Mój najbardziej leniwy dzień w tym roku.
Leżę pod kocem i marzę o wełnianych, zimowych skarpetach.
Sprawdzam datę i jednak nadal mamy sierpień.
Ciężkie, mokre od wody chmury za oknem.
Szalik i przeskakiwanie nad kałużami.
Szary to nie jest mój ulubiony kolor.
W przeszłość najszybciej przenosi mnie muzyka.
W zasadzie tylko ona.
Przypomniała mi ostatnio te gorące wieczory zeszłego lata,
Jazz, wino, cisza drżąca jedynie od ruchu skrzydeł owadów szukających ekstazy w płomieniach świecy.
Zupełnie tak, jak ja czasami.
I czas, który zawsze zatrzymywał się w miejscu gdzieś między 3 a 4 rano.
Już nie ma takich nocy.



7 komentarzy:

  1. Ciekawe ile stopni będzie w wrześniu? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. czego słuchasz? jaka muzyka Cię przenosi? chciałabym to sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, jak można latem tęsknić za zimą. To jest czas, kiedy człowiek ma najwięcej energii i faktycznie dużo robi. Bo chce się wtedy żyć :D
    Wspomnienia - raz poprawiają nastrój, raz pogarszają, w zależności od podejścia do nich.

    OdpowiedzUsuń