niedziela, 11 marca 2012

Gdzie jest weekend?


Pizza na śniadanie, 
wino od jedenastej rano, 
kawa z dawno niewidzianą koleżanką, 
wieczorne drinkowanie z przyjaciółmi. 
100% weekendu w weekendzie.
Już dawno nie miałam okazji wstać rano, wziąć psy i pójść na długi spacer do lasu.
A później wrócić, zrobić nam śniadanie i drugi raz zacząć dzień. 
Takie głupie, prozaiczne momenty, za którymi będę tęsknić przez następne dni.
Przyznam szczerze, że od połowy dzisiejszego dnia jestem myślami w pracy, więc piję więcej i więcej wina, żeby zagłuszyć myślenie. Idzie mi, jak sądzę, nieźle.     

Mam straszny głód czytania. Czytam ciągle i wszystko. Kiedyś nie zaczynałam kolejnej książki dopóki nie skończyłam pierwszej, a teraz czytam kilka na raz - inną w metrze, inną na kanapie, inną podczas kąpieli. Ostatnio z księgarni wróciłam z Gombrowiczem i Plichem w torebce i ciężko mi się od nich oderwać. Z wielu pozycji Gombrowicza wybrałam Opętanych Pornografię - mój M powiedział, że to typowe dla mnie i wcale go ten wybór nie dziwi. 
To miłe być jakimś, a nie nijakim. Lubię być typowa dla siebie.         

A w ogóle odkryłam niedawno, że moją okolicę zamieszkuje Włoch. Za każdym razem spotykam go jak przechadza się okolicznymi uliczkami w rozpiętym płaszczu oraz butelką wina i parasolką pod ręką. Nazywa się Dżiowani i pomimo swoich osiemdziesięciu chyba lat, jest niewiarygodny. Można się od niego uczyć socjotechnik flirtu. Dziesięć minut rozmowy z Dżiowanim robi lepiej niż godzina na kozetce u super terapeuty - to, jak on komplementuje, jak czaruje, jak ubarwia! Przy nim każda kobieta jest najpiękniejsza, najbardziej czarująca i niezwykła. Życzę każdemu takiego Dżiowanniego w okolicy!      

A teraz idę do do łóżka i zabieram ze sobą Gombrowicza. 
Będę przeciągać tą niedzielę w nieskończoność, żeby poniedziałek najlepiej nie zaczął się wcale. 


0028_6188          

4 komentarze:

  1. och, u mnie w okolicy same młodociane dresy... :-P
    Co do moich weekendów, mijają tak niespostrzeżenie, że zastanawiam się czy w ogóle istnieją... ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że spędziłaś tak miło weekend ! ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. o, a co Gombowiczowskiego czytasz?
    Ja też się wkrótce muszę wziąć za niego, kolejny już raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam teraz 'Opętanych' Gombrowicza - ciekawe, ciekawe póki co.

    Weekendu już nie pamiętam wcale.

    OdpowiedzUsuń