środa, 4 maja 2011

Krótki komentarz do aktualnych wydarzeń.


Śnieg w maju??? no wiecie co...

6 komentarzy:

  1. też jestem zaszokowana tym małym incydentem pogodowym,ale na to(może i dobrze)nie mamy wpływu...,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przemokłam wczoraj całkowicie. Tulipanki pomarzły. Cuda dziwy nie najwyższych lotów się dzieją..

    OdpowiedzUsuń
  3. Śnieg w maju już się zdarzał i to nie raz, ale zawsze budzi takie jakieś uczucia, no bo jak to, żeby w maju śniegiem sypało ;) I czasem człowiek może się zastanowić, czy aby połowy roku nie przespał ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam jak w maju, w podstawówce, kiedy to jeszcze w białych podkolanówkach chodziłam, pierwszy ciepły kapuśniaczek zmoczył mnie to ostatniej nitki. Śniegu nie pamiętam. Za to znalazłam: Jeśli w maju śnieg zdarzy, to lato dobrze wyparzy - ha! A niech pada!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój pierwszy w życiu śnieg w maju.
    Ostatni był ponoć rok przed moim urodzeniem (wg mamy). Teraz i ja będę miała o czym opowiadać dzieciom;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hehehe
    nawet scenarzyści z holiłód by tego tak nie wymyślili ;-P

    OdpowiedzUsuń