środa, 5 września 2012

Kolejne dni urlopu skutkują tym, że zaczynam dokopywać się do swojego zaniedbanego wnętrza.
Poruszone struny drażnią dźwiękami budząc tęsknotę, która uśpiona cały czas jest we mnie.
Podczas, gdy konieczna monotonia dnia przemienia mnie w manekina,
który w nieestetycznych oczodołach ma czarną pustkę i choć patrzy - przestaje widzieć,
aktualnie obmyślam plan opanowania wszechświata przy pomocy butelki wina i wiatru we włosach.
Spotkałam dzisiaj osobę, którą rzuciła wszystko i wyjeżdża, w świat, zaczyna od Norwegii.
Zawsze słyszałam o takich osobach, dotąd żadnej nie poznałam.

A dzisiaj wieczór z Brodką (kocham ♥), smażonymi talarkami własnej roboty (zawsze!) i film w łóżku - love it!



9 komentarzy:

  1. urlop rzecz święta. można sobie pozwolić w ten czas na więcej, więcej siebie. Ja w tym czasie nadrabiam zaległości z czytaniem najczęściej gazet wszelkiej maści, oglądam reklamy (zboczenie zawodowe), analizuje jakieś dziwne sytuacje. A to co chyba najważniejsze nie odmawiam sobie niczego - no prawie niczego. ;) Odpoczywaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. smażone talarki uwielbiam, z maślanką
    a tęsknotę w sobie uspiłam, teraz głaszczę by jej zbyt szybko i gwałtownie nie zbudzić, bo znów mnie pokona

    OdpowiedzUsuń
  3. znam ludzi, którzy "rzucili wszystko i zaczynają od nowa gdzieś tam w świecie" - są moimi BOGAMI ŻYCIA!
    sama jestem cykor i nie mam odwagi na takie decyzje :(


    pozdr. AL / Alice! wake up!

    OdpowiedzUsuń
  4. Monotonia potrafi zabić największą kreatywność, nie można dać się jej pokonać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też jestem cykor - za dużo rzeczy mnie tutaj trzyma, albo tak mi się wydaje, że mnie trzyma. Ale ostatnio jestem jak balon, z którego zeszło powietrze - więc pragnienie 'rzucenia wszystkiego' odżyło na nowo. Bo w którym życiu, jak nie w tym...?

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym tylko mogła...bez zastanawiania się, analizowania i rozkładania na czynniki pierwsze...już dziś rzuciłabym wszystko i ruszyłabym przed siebie...bez planów...ot tak po prostu...ale nie mogę...albo za bardzo się boję...

    OdpowiedzUsuń
  7. Widze, ze twoj wieczór jest tylko troche ciekawszy od mojego. Glownie ze względu na ten film;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widze, ze twoj wieczór jest tylko troche ciekawszy niz moj. Glownie ze względu na ten film;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej, to jest najciekawszy wieczór na świecie! ;) jedyny, jaki mam ;)

      Usuń