niedziela, 9 września 2012

filozoficznie - bylejak

- dlaczego nie ma Pani męża?
- bo żaden ze mną nie może wytrzymać.
Fragment stąd  - moje niedawne odkrycie, dość mainstreamowe, ale dobrze mi się słucha wywiadów, w których pytający mówi mniej niż pytany. Fragment trochę mi bliski, chociaż sama Krystyna Mazurówna pomimo, że zaraża optymizmem, to jednak stanowisko wobec aborcji na przykład mamy zupełnie odmienne.

Widzę siebie ostatnio, jak biegnę na oślep, byle szybko. I dobiegłam właśnie na skraj urwiska i waham się czy skoczyć. Bo zawracać nie chcę.
Nastrój odpowiedni, aby udać się do przypadkowego baru i tam z przystojnym barmanem toczyć nic nieznaczące rozmowy o życiu i sensie istnienia zakrapiane adekwatną ilością alkoholu, aby wyłączyć mózg i zastąpić go bólem głowy wstrzymującym myślenie. Tak pewnie wyglądałoby to w holiłódzkim filmie.
A póki co w centrum Warszawy zarywam noc, spać nie mogę.
Nadal szukam mieszkania. Tego odpowiedniego. W którym zimowe wieczory będą pełne magii. Przynajmniej w założeniu, w moim wyobrażeniu tak to wygląda.
Dużo łatwiej byłoby brać pierwsze z brzegu, bo jeszcze kilka dni i oszaleję wśród tych kartonów. Niczego nie mogę znaleźć. Nawet swojego miejsca.
Prowizorki to zdecydowanie nie jest sposób na życie dla mnie.


7 komentarzy:

  1. Też nie mogę sobie nigdzie miejsca znaleźć. Prowizorki, wszystko na chwilę, czasem na dłuższą, nawet dość długą, ale tylko tak, abym mogła szybko się zebrać i zmienić otoczenie, żeby można było to od razu porzucić i odejść. Czasem bo chcę, czasem bo muszę, a czasem bo tak trzeba.
    Życzę Ci, abyś znalazła swoje miejsce, aby było magiczne i takie naprawdę Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. tez mam wrazenie, ze biegne ostatnio na oslep. zupelnie nie wiem, dokad i po co. ide, bo musze, ale brak mi przekonania w to, co robie. to chyba znak, ze zbliza sie jesien. nastroj wyciagniety ze Swietlickiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami spontaniczne decyzje są najlepsze! Wiem coś o tym, bo w ten sposób nie zawahałam się rzucić spokojne, ułożone życie dla mojego obecnego męża i jak w tej piosence - z dnia na dzień zamieniłam faceta na młodszy i zdecydowanie lepszy model! Oj warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje najlepsze decyzje zawsze były podejmowane pod wpływem impulsu. im dłużej szukam odpowiedzi na pytanie tym więcej pojawia się wątpliwości, myśli za i przeciw, robi się bardach i wybór zawsze jest naznaczony piętnem niepewności.

    OdpowiedzUsuń
  5. moje najlepsze decyzje zawsze były podejmowane pod wpływem impulsu. im dłużej szukam odpowiedzi na pytanie tym więcej pojawia się wątpliwości, myśli za i przeciw, robi się bardach i wybór zawsze jest naznaczony piętnem niepewności.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja na latających psach byłam pierwszy raz i jestem pod wielkim wrażeniem :)
    Trener nam powiedział, że wszystko co jest mocno aromatyzowane nada się na smaki - Fado często po różnych karmach ma sensacje żołądkowe, więc mamy już wypróbowane karmy i smaczki których możemy bezpiecznie używać

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chciałabym zabrać od Ciebie trochę tego nieładu, nawet jeśli chodzi o "mieszkanie" na kartonach. Bo dopiero, kiedy wszystko stało się jasne i poukładane zrozumiałam, że wszystko ma tak naprawdę sens dopiero, gdy walczymy z czymś, o coś. Bez tego jest po prostu... nudno.

    Ale ja nie należę do ludzi dobrze wartościujących życie.

    OdpowiedzUsuń