sobota, 8 października 2011

Nie sama.

Dzisiaj nie chciałam być sama. Pierwszy raz od dawna poczułam, że wolałabym być teraz z kimś bardziej niż sama. To niecodzienne dość dla Pani Zosi Samosi. Pomyślałam, że możliwe, że dobrze byłoby wracać do domu, w którym ktoś na mnie czeka. Możliwe, że nawet z ciepłą kolacją. Komu można opowiadać życie z najmniejszymi szczegółami, a czasem bez słów wtulić się i słuchać bicia serca.

W ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadzałam się trzy razy. W ciągu ostatnich siedmiu lat przeprowadzałam się pięć razy. Mało? Dużo? Normalnie. Targam za sobą swoją suknię ślubną sprzed lat. Zaprojektowana przeze mnie co do koralika. Kiedyś miałam w planach wsadzić ją w piękną drewnianą skrzynię, by móc za lat wiele pokazywać swoim wnuczętom podczas snucia bajkowych opowieści o tym, jak to książę na rumaku i tak dalej. Póki co została suknia z happy endem tyle, że innym niż zwykło się opowiadać w bajkach. Z koronkami i koralami. W kartonowym pudle z  ikei. Ostatnio wyciągnęłam ją podczas babskiego wieczoru. Pośmiałyśmy się, powspominałyśmy, wzniosłyśmy po toaście i wróciła do pudła.  

Ile razy trzeba się rodzić na nowo? Możliwe, że milion. 

Ze specjalną dedykacją... :*



11 komentarzy:

  1. Ile razy trzeba sie rodzic na nowo?
    Az do doskonalosci:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile razy trzeba sie rodzic na nowo?
    Az do doskonalosci:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w ciągu ostatnich sześciu lat przeprowadzałam się 12 razy. Nie żartuję... Chyba trzeba rodzić się często. Albo nawet codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. możliwe, że trzeba się milion razy narodzić, ale jak dla mnie każde nowe narodziny bywają coraz bardziej męczące ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. jesień chyba wywołuje w ludziach samotnych potrzeby bliskości,miłości i tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. każdemu jest potrzebna bliskość człowieka. Taka nasza natura mimo, iż czasem wydaje nam się, że jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością nikomu samotność nie jest pisana. To trudna sztuka, może czasem potrzebna. Ale czy jesienią jest się bardziej samotnym, niż latem?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszędzie gdzie nas nie ma trawa jest zieleńsza. Nie każdy musi być babcią, można jeszcze zostać ekscentryczną ciotką :)

    OdpowiedzUsuń
  9. najważniejsze aby się zbytnio nie spinać. samo musi przyjść. a jak nie przyjdzie, to lepsze to niż wybór poczyniony w desperacji. znam takie przypadki. masakra i mordęga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Często mówię mojemu P., że mi zimno :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kikimora - u mnie się tak trochę od tego właśnie zaczęło ;) Chociaż naprawdę było mi wtedy zimno!

    OdpowiedzUsuń