niedziela, 5 sierpnia 2012

Tu i teraz.

Nawet jeszcze nie rozpakowałam walizek.
Dzisiaj zatrzymuję się w biegu.
Leniwie krzątając się po domu, pomiędzy promieniami słońca, które oknami wślizgują się do domu.
Wczoraj marzyłam tylko o swoim łóżku, a dzisiaj już brakuje mi wrażeń.
Oszaleć można...



2 komentarze: