Dzisiaj zaczytałam się w postanowieniach noworocznych. Nie moich. To czasem taka część mojej pracy. Poza oklepanymi banałami - szczere i dające do myślenia wyznania. Zastanawiam się czasem, dotykając niejako takiej intymnej sfery zycia innego człowieka, co skłania ludzi do takiego odkrywania się przed innymi? Co sprawia, że pozwala mi wejść z butami w swoją prywatność? Czy to kwestia anonimowości, jaką daje internet, potrzeba szczerej rozmowy, prostolinijność czy wrodzony ekshibicjonizm...? Hej, piszę bloga - powinnam wiedzieć!
Czasem, idąc ulicami miasta, patrzę w okna wieżowców i zastanawiam się ile nieznajomych losów ludzkich waży się w tych betonowych kosntrukcjach? Ile smutków i radości, planów i marzeń, i tajemnic? Jak mrówki pędzimy przez to swoje małe wielkie życie.
tak na prawdę chyba wszyscy jesteśmy egocentrykami i w dzisiejszych szybkich czasach myślimy tylko o sobie
OdpowiedzUsuńMoim postanowieniem noworocznym było znaleźć pracę. Na razie nadal jest to postanowienie.
OdpowiedzUsuń:) refleksyjna jesteś... mnie to chyba mija z wiekiem :)
OdpowiedzUsuńna blogu, na profilu społecznościowym - zawsze mówisz tylko tyle, ile chcesz powiedzieć - to zdrowe, pozwala Ci decydować o tym, co publiczne, a co prywatne - o tej zasadzie nie można po prostu nigdy zapominać. Jeśli robisz to mądrze - to wtedy jest to jedynie wewnętrzna potrzeba komunikacji, która każdy z nas posiada - nic więcej - wspaniała cecha, którą posiada część ludzi, a która pozwala Ci pisać na tyle interesujące, czasem universalne z którymi można się identyfikować rzeczy, że obcy ludzie są w stanie wejść przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńkiss.
ekshibicjonizm połączony z samotnością.....
OdpowiedzUsuńSamotność
OdpowiedzUsuńTeż zaglądam w takie okna, myślę o tym samym...
OdpowiedzUsuńJa patrzę mniej refleksyjnie, próbując dostrzec ruch, kolory ścian, ślad indywidualności za firankami :)
OdpowiedzUsuńpostanowienia noworoczne? co to takiego? ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem, nie stosuję, jestem niekonsekwentna.
a okna... tak, lubię.