Jestem chyba ostatnią osobą, która spisuje wrażenia po spotkaniu blogerów w Gdańsku, ale pochłonął mnie ostatnio offline, a dzień nie chce być z gumy i zegar wybija północ zawsze o tej samej porze.
Gdańsk i morze jesienią są zupełnie inne, wyraźnie poza sezonem. Ale ja lubię tą inność, ten spokój i przestrzeń, bez nadmiaru turystów.
Pogoda była piękna. Ceglane mury fortu Hewelianum nadawały spotkaniu artystyczny i offowy klimat. Jak zawsze wszystko toczyło się wokół rozmów - tych na forum i w przerwach, w kuluarach. Tegoroczne BFG było zupełnie inne od poprzedniego. Rok temu głównym tematem, poza który ciężko było wyjść, był problem zaangażowania reklamowego blogerów i związanej z tym wolności ich słowa. W tym roku ta tematyka była niepisanym tabu, ale też naturalną konsekwencją nowej formuły spotkania zeszła na dalszy plan.
Blog Forum to rozmowy o blogu, o blogowaniu, o blogerach. Ciekawą dyskusją była dla mnie prowadzona m.in. z Panią Magdą Umer nt. perspektyw i motywacji pisania bloga. Zaintrygowali mnie nieokiełznani Karol i Włodek z LekkoStronniczych, których twórczość śledziłam już wcześniej, Skiba dał czadu, Paweł Opydło siekał ciętą ripostą, a organizatorzy zadbali, aby wszystko działało tak, jak działać powinno.
Spodobał mi się pomysł stworzenia hydeparku, na którym blogerzy mogli się zaprezentować szerszemu gronu słuchaczy. Niestety, ze względu na trwające w tym czasie inne atrakcje, nie byłam w stanie wysłuchać wszystkich wystąpień, więc moja ocena tych prezentacji może być wybiórcza i niesprawiedliwa. Niestety nie znalazłam tam niczego dla siebie. Zabrakło mi inspirujących blogów, ciekawych, niepowielanych pomysłów, albo pooprostu czegoś innego szukam dla siebie.
Mocną propozycją tegorocznego spotkania, a zarazem częścią nowej formuły BFG, była możliwość udziału w warsztatach - fotografii kulinarnej i reportażowej, marketingowych oraz literackich. Wybrałam oczywiście te ostatnie z Panią Anną Luboń, dziennikarką, redaktor, obecnie szefową Działu Kultury ELLE.
***
Rok temu wracałam z Blog Forum pełna ludzi. Z większością z nich do dzisiaj utrzymuję stały kontakt. Tegoroczne spotkanie było zupełnie inne pod tym względem i chyba też tego najbardziej mi zabrakło. Był fejm i performens i zdecydowanie większy rozmach. Ja wolałam atmosferę sprzed roku.
Może za mało czasu, a może poprostu miało być inaczej?
Natomiast w tym roku organizatorzy zadbali o naprawdę wysoki poziom merytoryczny BFG 2011 - zaproszeni goście, panele dyskusyjne, warsztaty - to wszystko było warte bycia tam.
Już nie mówię więcej, zostawiam obrazy.
Może za mało czasu, a może poprostu miało być inaczej?
Natomiast w tym roku organizatorzy zadbali o naprawdę wysoki poziom merytoryczny BFG 2011 - zaproszeni goście, panele dyskusyjne, warsztaty - to wszystko było warte bycia tam.
Już nie mówię więcej, zostawiam obrazy.
W drodze na Blog Forum Gdańsk 2011...
Panel z Panią Magdą Umer, szafiarkami i Kominkiem dotyczący motywacji w blogowaniu.
Skiba Szoł. Rewelacyjne wystąpienie! Najlepsze w mojej opinii.
W między czasie na Blog Forum Gdańsk 2011.
Hydepark.
Warsztaty literackie, w których brałam udział.
Warsztaty fotograficzne, w których nie brałam niestety udziału.
Blogerskie gadżety.
Na zwiedzanie Gdańska polecam wybrać się zaopatrzonym w subiektywnie alternatywną mapę miasta.
Z tego miejsca chciałam serdecznie podziękować za zaproszenie BFG 2o11, a także pogratulować Miastu Gdańsk świetnego pomysłu na cykliczną organizację spotkań blogerów.
zdjęcia mnie powaliły na kolana :)
OdpowiedzUsuńa co do reszty to muszę wierzyć, bo nie byłam:(
takie spotkanie blogerów to w sumie musi być fajna sprawa dla aktywnych i stałych użytkowników portalu :) no i morze... nad morzem, wiadomo- czas spędza się wyśmienicie (choć nigdy nie byłam jesienią, jednak wierzę, że tu pora roku nie ma znaczenia:)
OdpowiedzUsuńrównież uwielbiam uwielbiać, tym bardziej uwielbiam uwielbiać ludzi, których widzę pierwszy raz w życiu, a oni tak cudownie dają się lubić!
:)))
OdpowiedzUsuńmam jeszcze większą chęć wybrania się na kolejne spotkanie:) widzę, że organizacja na wysokim poziomie:))) znając mnie, będę się nachapywać ludźmi jak opętana:DDDD
Dzięki za relację:)
Mnie termin zupełnie nie pasował. Kto wie, co będę robiła za rok :).
OdpowiedzUsuńFotki z iPhona? Głupio zapytam, ile kosztował?
Za rok to sie zobaczy ;) BGF ma byc impreza cykliczna, wiec kto wie ;)
OdpowiedzUsuńZdjecia z apli na iphone. Mnie kosztowal jakies 10 lat w erze vel t-mobile. Aktualnie moj model jest bezcenny - nie rozstaje sie z nim i jestem szczerze uzalezniona. Mam ten model od 2 lat, podobno to takie oldskulowe ;)
Brawo Porcelanowa za ostatni komentarz :*
OdpowiedzUsuńCo do zlotu, to milczę jak grób :)
Ja też jeszcze nie podsumowałam swoich forumowych wrażeń ;) Na dniach nadrobię zaległości. A zdjęcia świetne!
OdpowiedzUsuń