Narysuj mnie od nowa.
Narysuj mnie wieczorem, na pomoście, w grubym swetrze, boso.
Narysuj mnie jak śpię, jak się budzę, jak wieczorem zasnąć nie mogę,
Narysuj mnie kredką, głosem, dłonią,
Latem i jesienią.
Rysuj codziennie,
Codziennie od nowa.
Ciekawe, jak to jest się z kimś zestarzeć?
Znać kogoś od zawsze i na zawsze.
Budzić się czterdzieści lat i zasypiać razem.
I co niedzielę wspólny jeść obiad.
I patrzeć, jak wszystko się obok zmienia.
W większości znanych przeze mnie przypadków to taka wspólna droga krzyżowa.
A ja bym chciała, żeby każda wiosna była tą pierwszą.
ja również,wierzę,że się uda,kiedyś w przyszłości.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Z jednej strony czlowiek chcialby doswiadczyc milosci na cale zycie, z drugiej jednak przeraza go monotonia.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to jest, nie bać się tej bliskości.
OdpowiedzUsuńChcę to sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńCudownie jest to ujęte!
OdpowiedzUsuńUrzekłaś mnie tym tekstem obserwuję!!:) A mam pytanie, jaką farbą farbowałaś włosy na zdjęciu w profilonym?;>
OdpowiedzUsuń